Słów kilka…

Nie tylko w historii warszawskich tramwajów, ale w ogóle w dziejach warszawskiego publicznego transportu zbiorowego w Warszawie nie było tak długo urzędującego dyrektora, prezesa tramwajowej firmy, jakim był – Krzysztof Karos.

Przez ponad 23 lata dzierżył z powodzeniem i sukcesem ster największej w Polsce firmy tramwajowej. Choć naprawdę nieco dłużej, gdyż jeszcze przed 1994 rokiem, kiedy to został pierwszym dyrektorem Tramwajów Warszawskich (TW), był głównym organizatorem struktur, planów działania przyszłej firmy TW. Mówiąc inaczej organizował przyszłą firmę, nadawał jej kształt i co najważniejsze zaplanował, trwający do dzisiaj, stały rozwój i modernizację na solidnych podstawach ekonomicznych.

Z warszawską komunikacją związał się na ponad 40 lat. Gdy rozpoczynał jako absolwent SGPS-u (dzisiaj SGH) w 1975 roku pracę w MZK nie myślał, że odda MZK a później TW całe swoje zawodowe życie.

Można śmiało powiedzieć, że jak nikt inny czuł „ducha” firmy, znał jej problemy i wiele z nich pomyślnie rozwiązywał. Zawsze otwarty na rozmowy z pracownikami i co nie bez znaczenia, rozumiejący ich problemy, których nie pozostawiał do samorozwiązania a wręcz przeciwnie, niejednokrotnie osobiście angażował się w ich rozwiązanie.

Jego erudycja, kreatywność wspomagała wiele inicjatyw promujących TW i warszawską komunikację. Zarówno tą wychodzącą od pracowników, jak i również z poza firmy co przyczyniło się niewątpliwie do podniesienia prestiżu firmy, nie tylko jako największego w Polsce przedsiębiorstwa tramwajowego, ale także mecenasa historycznej literatury komunikacyjnej.

W pamięci wielu honorowych dawców krwi skupionych w Klubie HDK przy MZA i TW zapisał się jako sprawdzony sojusznik zawsze ich wspierający. Zawsze z nimi obecny.

Należy stwierdzić z uznaniem i szacunkiem o jego ogromnym zaangażowaniu w pracę ze związkami zawodowymi działającymi na terenie TW. Jego dążenie do porozumienia, do znalezienia konsensusu i zgody w sprawach trudnych niewątpliwie pozostanie wzorem dla wielu. Podobnie jak ogromna cierpliwość w negocjacjach i wspólne szukanie dróg wyjścia zadowalających obie strony, zarówno firmy jak i związków zawodowych

Panie Krzysztofie!

W imieniu Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej wyrażam ogromną wdzięczność za wieloletnią, owocną współpracę, która zapisała się nie tylko wieloma złotymi zgłoskami dla naszych związkowców, ale również wiele nas nauczyła.

Życzę zdrowia, powodzenia i szczęścia, które oby nigdy pana osoby nie opuszczało, gdyż obok wiedzy i kompetencji jest ono również ważne, by móc realizować kolejne życiowe cele. A tych jest jeszcze sporo do zrealizowania. Mam nadzieję, że w kilku z nich będziemy mogli pana wspierać, a w wielu jeszcze niejednokrotnie współpracować.

Warszawa, lipiec 2017

                                                             Z uznaniem i szacunkiem

                                                                Bogdan Bucholc

                                                            Przewodniczący ZZPKM