Stalowa
W listopadzie br., minie 40 lat oficjalnej działalności R-4/MZA – „Stalowa”. Piękny jubileusz, ale zajezdnia właściwie zaczęła działać ponad rok wcześniej, bo w 1984 roku, w tzw. trybie budowy lub rozruchu technologicznego. Niewielu wie, ale jednymi z pierwszych, ówczesnych pionierów zagospodarowania, nierzadko dokończenia prac budowalnych za firmy budowlane, byli nasi związkowcy. Po uruchomieniu w 1985 roku normalnego funkcjonowania zakładu współtworzyli Zarząd Oddziałowy wówczas jeszcze, jako Związku Zawodowego Pracowników Miejskich Zakładów Komunikacyjnych (dzisiaj ZZPKM). Byli wśród nich m. in. Elżbieta Darmetko, Tadeusz Bujalski i Zenon Mierzaniec. Kilka razy pisaliśmy o nich na łamach „Rozdroży” przy różnych okazjach rocznicowych, ale niewiele pisaliśmy o początkach działania Zarządu Oddziałowego ZZPKM przy R-13/MZK – „Stalowa”, a trzeba powiedzieć, że były one ciekawe i warto je zapisać dla potomności.
W połowie lat 80-tych związek zawodowy był w zasadzie partnerem dla dyrekcji MZK do wszelkiego rodzaju uzgodnień nie tylko spraw płacowych, warunków pracy, ale i tzw. bytowych, socjalnych czy związanych z kulturą. Był rzetelnym partnerem, ale i był współodpowiedzialnym w pewnym sensie za wyniki gospodarcze. Można by rzec, że grano w otwarte karty i było wiadomym, kogo i na co stać. A oczekiwania obu stron były ogromne. Znalezienie złotego środka, aby choć cześć z nich spełnić nie było łatwe i wymagało sporo pracy i niekończących się rozmów i postulatów.
Zarząd Oddziałowy na Stalowej nie tylko musiał wysłuchać związkowców, pomóc im w sprawach związanych z pracą, ale zająć się np. dystrybucją artykułów żywnościowych poza systemem kartkowym, np. sprzedażą kurczaków czy wędlin. Czasami pomarańczy czy innych cytrusów, jak także kawy, czekolad, itd. Dzisiaj to dla wielu wprost niewyobrażalne, ale takie to były dziwne czasy, gdzie wiele artykułów zdobywali związkowcy dla związkowców na zasadzie tzw. handlu wymiennego czy różnych usług, transportowych, naprawczych taboru, itd. W sprawach zaopatrzenia pracowników związek zawodowy praktycznie załatwiał wszystko sam. Szukał, dogrywał, realizował. Oczywiście, jak zawsze wielu było niezadowolonych, że za mało, że nie wszystkim się należy, itd.
W tamtym czasie Zarząd Oddziałowy na „Stalowej” zajmował się także organizacją sportu wśród nie tylko swoich związkowców, ale także dla wszystkich zatrudnionych na Stalowej. Do wspaniałej historii należą już dzisiaj sławne tamte turnieje tenisa stołowego, mocna ekipa w piłce nożnej czy organizacja różnych biegów przełajowych. Warto dodać, że w sprawach sportu Zarząd Oddziałowy zawsze ściśle współpracował z kierownictwem zajezdni i być może, dlatego wiele udało się wówczas załatwić.
Mocną stroną ówczesnego Zarządu ZZPKM była różnego rodzaju działalność socjalna, głównie w organizacji wycieczek krajoznawczych, wspólnych wypadów na grzyby, we współpracy z Kołem PTTK przy MZK. M. in. z inspiracji ZZPKM powstał Klub Kajakowy, rowerowy. Nie sposób wymienić tutaj wielu działań ówczesnego Zarządu Oddziałowego, ale być może kiedyś uda się pozyskać nowe fotografie z tamtych czasów i wspomnienia tamtych związkowców, którzy w tamtych niełatwych czasach tworzyli specyficzną, jednolitą rodzinę.
Z obowiązku kronikarskiego, a zarazem dla przypomnienia podajemy listę byłych przewodniczących ZZPKM na Stalowej wg lat: Tadeusz Bujalski (1983-1986), Jerzy Pękala (1986- 1994), Bogdan Bucholc (1994-2001), Eugeniusz Talarek (2001-2016), Jacek Borzechowski (2016-2018), Dariusz Mrówka (2018- 2022), Jarosław Kiczyński (2022 – do dziś).
A swoją drogą, kochani związkowcy czekamy na wasze fotki z dawnych lat, no i oczywiście wspomnienia.















