Ciekawostki

Rok 2015 dla warszawskiej komunikacji jest rokiem wielu rocznic upamiętniających różne wydarzenia z nią związane. Choćby tylko wymienić: 90-lecie zajezdni „Praga”, 95-lecie warszawskich autobusów, 60-lecie zajezdni „Mokotów”, 30-lecie zajezdni „Stalowa” i wielu, wielu innych.

W związku z tym postanowiliśmy na naszych łamach zamieszczać niektóre ciekawe a mało znane wątki z historii zajezdni czy warszawskiej komunikacji. Mamy nadzieję, że zainteresują one naszych czytelników a spośród nich (takie ciche nasze marzenie) kilku czy kilkunastu postanowi sięgnąć po dalszą wiedzę i tym samym pozwoli na zachowanie wartości dziedzictwa warszawskiej komunikacji i przyczyni się do upowszechniania wiedzy o niej i tworzących ją tysiącach osób. Kultywowanie tradycji wzmacnia bowiem więzi społeczne i tożsamość narodową – warto o tym pamiętać, szczególnie w zaciszu gabinetów.

Co nieco o tramwajach w 1925 roku.

Od marca 1925 roku Tramwaje posiadały 4 zajezdnie: wolską (Młynarska), muranowską (Sierakowska), mokotowską (Puławska) i prasą (Kawęczyńska).

W dziale służby ruchu zatrudniały 2 150 osób z czego 1924 konduktorów i motorniczych, 64 osoby z tzw. służby porządkowej w zajezdniach (kierownicy stacji, dyspozytorzy, itd.), 41 instruktorów i 61 kontrolerów. Posiadały ok. 370 wagonów motorowych i ok. 300 doczepnych

Najwcześniej wyjeżdżały na miasto wozy linii „12” z zajezdni „Praga”, bo już o 5.27 (przed zmianą rozkładu 1 kwietnia 1925 roku o 6.33). Również wozy z „Pragi” najpóźniej zjeżdżały. Ostatnie z linii „21” ok. 0.30.

Jak pisała codzienna gazeta „Warszawianka” w dniu 6 kwietnia 1925: „ Z wyjaśnień jakie nam łaskawie udzielił zasłużony dla tramwajów dyrektor ruchu Pan Bełdowski wynika, że w obecnej fazie tramwaje przewożą około 579 tysięcy pasażerów dziennie, co daje 84 384 zł wpływu do kasy tramwajowej. Naintratniejszą linią obecnie jest „0” gdyż z 1 kilometrowagon daje średnio 1,70 zł, linia „3” daje 1,53 zł, a linia „16” daje 1,63 zł.

Tramwaje w ciągu roku przewoziły ok. 125 tysięcy ton towarów, głównie węgla (m. in. do gazowni, elektrowni).

W 1925 roku na przystankach tramwajowych po raz pierwszy ustawiono 35 podświetlanych słupów przystankowych.

Również we wrześniu 1925 roku po raz pierwszy z polecenia Rady Miejskiej wewnątrz tramwajów umieszczono 50 tzw. drogowskazów – tablic z oznaczeniem ulic przez jakie dany tramwaj przejeżdża.

Najdłuższą linią była linia „0” o długości 10 762 metry, a najkrótszą „4” o długości 4 000 metrów.

Bilet tramwajowy kosztował 20 groszy (a od grudnia 1925r. – wprowadzono 5 groszy dopłaty na fundusz bezrobotnych) kosztował 25 groszy, a np. czyszczenie półbucików męskich 25 groszy, a butów z cholewami 40 groszy.[1]

[1] Taksa za czyszczenie obuwia na ulicach stolicy – „Warszawianka” nr 222 z 14 sierpnia 1925