Oszczędności kosztem zdrowia pracowników?

Jako Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej bijemy po raz kolejny na alarm. W MZA wśród kierowców wzrasta niebezpiecznie zachorowalność na choroby układu moczowego, w tym również, w przypadku zaniedbania odpowiedniego leczenia, powodujące choroby nowotworowe.

 Jedną z najczęstszych przyczyn jest tzw. świadome wstrzymywanie moczu przez kierowców, którzy niejednokrotnie nie mają możliwości „pójścia za potrzebą” m. in. z braku odpowiednich urządzeń na krańcach w postaci toalet. Niestety, również coraz częściej ze względu na napięty rozkład jazdy, korki, „gonienie czasu” świadomie wstrzymują swoją potrzebę licząc, że na następnym krańcu znajdą minutkę na własną potrzebę. Niejednokrotnie i tam pozostają z przysłowiowym „kwitkiem”.

 Ze względu oszczędnościowych MZA planują kolejną likwidację ekspedycji, a wraz z nimi toalet. Zatem, po raz kolejny, znowu zmniejszy się ilość całorocznych „ludzkich” toalet.

Czy w ich miejsce postawienie tojtojek załatwi sprawę?

O ile w okresie letnim być może jest to jakieś wyjście, to w okresie zimy jest to rozwiązanie nie do przyjęcia. W wielu przypadkach naprawdę lepiej skorzystać z krzaków niż z oblodzonej, śmierdzącej budki.

 Niestety wielu machnie ręką, zaciśnie zęby i spróbuje „przetrzymać” do następnego krańca, gdzie być może jest normalna ekspedycja i normalna toaleta.

Tylko do kiedy tak może być? Jak widać nie długo, skoro planuje się kolejną likwidację.

Dlatego też jako Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej pytamy i prosimy o przedstawienie nam przez Zarząd MZA faktycznych oszczędności z tytułu likwidacji ekspedycji po uwzględnieniu kosztów jakie traci firma z powodu chorób układu moczowego kierowców, które wpływają na zwiększenie liczby zwolnień, niewykonanie kursów, itd.

Pytamy również: czy przy podejmowaniu decyzji było brane pod uwagę zwiększenie przez firmę kosztów na zwiększoną zachorowalność kierowców, pogorszenie ich warunków pracy, co może wiązać się z wypłatą odszkodowań w przypadku stwierdzenia, że choroba układu moczowego związana jest z wykonywaniem zawodu kierowcy autobusu miejskiego.

Czy było brane pod uwagę, że pogorszenie warunków pracy może wpłynąć na wyniki finansowe firmy, m. in. poprzez brak ludzi do pracy?

 Ze względu, iż musimy po raz kolejny zastąpić w tej sprawie wyspecjalizowane komórki odpowiedzialne za higienę pracy, prosimy o jak najszybsze udzielenie nam rzeczowej odpowiedzi w tym temacie. Jak również przedstawienie planu profilaktyki w celu zmniejszeniu zachorowalności na choroby układu moczowego wśród kierowców.

Nasze wystąpienie o udzielenie odpowiedzi w tym temacie to nie tylko troska o chorych na choroby układu moczowego (zatrwożenie budzi fakt lawinowego wzrostu zachorowalności wśród kobiet kierowców), ale również wzrost zachorowalności na wszelkiego rodzaju przeziębienia.

 Prawdziwą tajemnicą poliszynela jest zachorowalność na różnego typu przeziębienia, które szczególnie w okresie jesienno-zimowo-wiosennym dają o sobie znać ze zdwojoną siłą.

Czy w przypadku likwidacji ekspedycji pewien, powiedzmy „precedens” nie zamieni się w „plagę”? Plagę zachorowalności o nieznanych przyczynach?  Czy likwidacja ekspedycji nie będzie jedną z tych nieznanych przyczyn?

 Powrócimy do tego tematu w następnych numerach „Rozdroży” już z konkretnymi danymi, które pokazują, że jest po prostu źle i nie można tego marginalizować.