„Warszawa to ludzie”

Z takim hasłem w nadchodzących wyborach samorządowych idą kandydaci lewicy. Hasłem, które nie jest tylko pustym frazesem, a hasłem, za którym kryją się konkretne, realne do realizacji programy. Programy, w których jest miejsce właśnie dla ludzi tworzących Warszawę, zwykłych mieszkańców, bo to oni swoją codzienną pracą budują to miasto. Często anonimowi, niewidoczni, jednak tworzący ten niezmiernie ważny, istotny, jedyny nerw miasta decydujący o jego obecnym i przyszłym kształcie. Nerw, który aby spełniał swoje podstawowe funkcje w krwioobiegu miasta dającemu mu życie, musi być widoczny i postrzegany w należnym mu miejscu. Miejscem godnego życia, pracy i płacy.

Dlatego najwyższy czas, aby miastem, w którym żyją ci anonimowi, niewidoczni – warszawiacy, rządzili mądrze i rozsądnie ludzie, którzy znają to miasto. Widzą jego problemy, żyją w nim i chcą je współtworzyć. Ludzie, którzy widzą innych ludzi, ich problemy, a nie postrzegają mieszkańców jedynie jako jednostki statystyczne, ciągi liczbowe pozwalające z czasem piąć się na coraz wyższe stołki władzy.

 

Tymi, którzy mogą zmienić Warszawę, zrobić ją bardziej przyjazną dla mieszkańców, stworzyć z niej miejsce dla każdego, a nie tylko dla tych, co mają pieniądze, (jak robią to obecne prawicowe władze miasta) – są właśnie ludzie lewicy. Znający i ceniący tę największą wartość, jaką posiada człowiek – wartość twórczego tworzenia. Tworzenia nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych.

Wśród kandydatów na radnych Warszawy są także nasze koleżanki i koledzy związkowi, którzy w przypadku wyboru ich na funkcje radnych, chcą nie tylko zmieniać miasto, poprawiać warunki życia mieszkańców, ale chcą również umiejscowić w nim jako stały, rozwojowy element tworzący krwioobieg – publiczny transport zbiorowy. Zrównoważony w swej wielkości i co najważniejsze, równomiernie i stale rozwijający się na zasadzie mądrej, planowej polityki transportowej. Polityki, w której jest miejsce na rozwój wszystkich systemów transportowych a nie tylko wybranych kosztem likwidacji innych.

 

Wielu z nich znamy, współpracujemy, na co dzień. Wiemy, że, gdy zostaną radnymi, to na pewno w pierwszej kolejności będą walczyć o realizację /spraw związanych z transportem miejskim / opartym na wypróbowanych, z wieloletnimi tradycjami na rzecz budowy Warszawy i poprawy życia /mieszkańców – miejskich firmach, jakimi są Miejskie Zakłady Autobusowe, Tramwaje Warszawskie oraz Szybka Kolej Miejska, Metro.

 

Dlatego 16 listopada 2014 roku pójdźmy, my wszyscy pracownicy MZA i TW do urn wyborczych i swoim głosem poprzyjmy nasze koleżanki i kolegów, jeśli zależy nam, aby nasze firmy miały stabilny, stały rozwój. Aby mogły współtworzyć naszą Warszawę, w której żyjemy i chcemy w niej godnie żyć, bo mamy do tego prawo.

 

Wśród koleżanek i kolegów kandydujących do Rady Warszawy z okręgu – Targówek, Rembertów, Wesoła, Wawer są:

Władysława Ambroziak,

Luiza Budkiewicz

Bogdan Bucholc

Krzysztof Tomaszewski

 

Koleżanki i Koledzy! Mieszkańcy Targówka, Bródna, Zacisza, Rembertowa, Wesołej, Wawra.

Oddajcie na nich swój głos. Głos świadomego wyborcy, któremu bliskie są sprawy warszawskiej komunikacji.