Czy pracodawca pamięta?

Patrząc na niektóre działania, szczególnie w zakresie płac i nieadekwatnej do nich relacji warunków pracy, wymagań, można odnieść wrażenie, że czasami nasi pracodawcy TW i MZA zapominają kim dla nich są pracownicy. Jakby nie dostrzegali, że to właśnie dzięki coraz lepszej, wydajniejszej pracy ludzi z „pierwszej linii” – motorniczych, kierowców, obsługi rośnie znaczenie i potęga firm. Że to właśnie oni wypracowują zyski, powiększają kapitał, umacniają pozycję firm na rynku usług przewozów miejskich. Jakby nie dostrzegali, że za wysoką pozycją w rankingach gospodarczych, ekonomicznych TW i MZA stoją ludzie oddani swojej pracy.

Również ludzie zza tzw. biurka tworzą zysk, budują kapitał. Być może dla pracodawców tworzą oni wartości trudne do przeliczenia w postaci konkretnych złotówek zysku, ale i oni mają swój wkład w tzw. wartość dodaną.

Czy w tym zapędzie do osiągania coraz lepszych wyników ekonomicznych widzą, że obok odpowiednich płac adekwatnych do warunków pracy, osiąganych wyników trzeba jeszcze dostrzec potrzebę docenienia ludzkiej pracy? Nie chodzi tutaj o kolejną premię, nagrodę, gratyfikację pieniężną, ale o stworzenie w firmie atmosfery, w której pracownicy poczują, że są widziani, doceniani za swoją pracę. Czasami wystarczy, ze odezwie się do nich dobrym słowem, zauważy człowieka, a nie że są tylko szarą masą trybików maszynerii. Stworzenie atmosfery wzajemnego zaufania, dostrzegania i rozumienia potrzeb obu stron. Często marginalnych, ale po pozytywnym załatwieniu okazujących się znaczącymi dla poprawy warunków i wyników pracy.

Należałoby zadać również pytanie; czy pracodawca umie wsłuchiwać się w głos załogi. Nie chodzi tu o głos „zaufanych załuszników” ale ten autentyczny. Prosty, czasami „ukwiecony” język kierowców, motorniczych, ludzi obsługi, którzy najlepiej widzą ze swoich stanowisk pracy co można poprawić, co ulepszyć, co usprawnić. Czy umie docenić wartość ich wypowiedzi dla sprawniejszego funkcjonowania firmy?

Wreszcie należałoby zadać pytanie – czy chce, czy ma zamiar?

Być może zbyt wiele zadanych jest tutaj pytań, które można byłoby skwitować jednym pytaniem – Czy pracodawca pamięta, że firmę tworzą ludzie?

Jednak te pytania trzeba zadawać, a przy braku odpowiedzi wskazywać jakich odpowiedzi oczekują pracownicy. Jakie odpowiedzi są pożądane.

Dlaczego też chcielibyśmy pod tym wspólnym tytułem – czy pracodawca pamięta,  zamieszczać głosy, pytania naszych czytelników we wszystkich nurtujących pracowników sprawach. W ten sposób zapoczątkować nie tylko wsłuchiwanie się pracodawców w głos załogi, ale również pewien potrzebny dialog obu stron. Dialog pozbawiony emocji i poparty argumentami, który winien owocować, nawet gdy zajdzie potrzeba pewnymi kompromisami jednej ze stron dla dobra całości zbiorowości jaką powinny być załogi TW i MZA.