Jak zawsze – było superancko !!!!

2015festyn63

Ten, kto nie był 29 sierpnia w Łazach na naszym corocznym festynie „Pożegnanie lata 2015”, niech żałuje, bo naprawdę było super. Miła atmosfera, pogoda na medal, mnóstwo atrakcji i dla dużych i dla małych.

Organizatorzy, jak co roku, zawsze mieli coś nowego do zaproponowania, czego nie było ani w zeszłym ani w poprzednich latach. W tym roku jedną z większych atrakcji zarówno dla dzieci jak i dorosłych, był park linowy rozwieszony pomiędzy drzewami. Pod okiem doświadczonego instruktora, każdy mógł sprawdzić się jako przyszły taternik w obchodzeniu się z „karabińczykami”, lonżami, linami i całym wysokogórskim, niemal profesjonalnym sprzętem. Mógł poczuć „magię wysokości i przestrzeni”.

Organizatorzy, jak zawsze, nie zapomnieli o tradycyjnym bigosie i kiełbasce dla zgłodniałych po emocjach sportowych (rzut wałkiem, przeciąganie linii i in.) jak i tanecznych.

Gdy dorośli odpoczywali, to ich dziećmi niemal przez cały dzień, zajmowali się profesjonalni animatorzy gier i zabaw ruchowych, którzy wśród wielu dodatkowych atrakcji (wykonywanie na poczekaniu zwierząt, samolotów, itd., z baloników) zorganizowali dziecięcą spartakiadę. Oczywiście, jak zawsze, nie zabrakło malowania twarzy, jednodniowych tatuaży.

Sporą „atrakcją” dla kieszeni rodziców był jarmark odpustowy, na którym bezwarunkowo trzeba było kupić dzieciom kolejnego misia czy trąbkę. Choć i dorośli mieli w czym wybierać, by pozostawić po festynie kolejną pamiątko – atrakcję w postaci „młoteczków – przypominaczy” czy „młoteczków – likwidaczy bzdur”.

Nie wiadomo czy było to zamierzenie organizatorów czy nie, ale podczas festynu pomiędzy licznie rozstawionymi rożnami nie zabrakło prawdziwego kominiarza. W krótkim wywiadzie udzielonym naszej redakcji, stwierdził, że – wszystkie rożna są drożne i dym idzie w prawidłowym lufcie. Po takim zapewnieniu fachowca, na lasem w Łazach jeszcze intensywniej zapachniało pieczoną karkówką, boczkiem, parówkami.

Warto wspomnieć, że podczas festynu zawiązało się wiele nowych znajomości, która zapewne przysporzą wielu miłych przyszłych chwil. Nie tylko wśród młodych i dorosłych, ale i ich ulubieńców, piesków małych i dużych, dla których wyjazd do Łaz to prawdziwe spacerowe szaleństwo.

Jednym słowem było naprawdę superancko, szkoda, że tylko jeden dzień w roku, ale i to dobre. Następny festyn dopiero za rok. Zobaczymy co tym razem „nowego” przygotują organizatorzy. A jak na razie w imieniu uczestników dziękujemy organizatorom za miłą atmosferę, pyszną zabawę i niezapomniane chwile. Wśród nich Komisji Socjalnej ZZPKM, Spółdzielni Usług Socjalnych, Bankowi Pocztowemu i wielu innym. Naprawdę byliście świetni – dziękujemy.

Zapraszamy do naszej galerii.

« z 2 »