Co w telewizorze gra

Z prawdziwą przyjemnością oglądaliśmy niektóre programy emitowane w pokładowych telewizorach TW i MZA zamontowanych w pojazdach. Szczególnie te, o które prosiliśmy w poprzednich wydaniach „Rozdroży” związane z tzw. szerzeniem oświaty komunikacyjnej wśród naszych kochanych usługobiorców – pasażerów.

Niewątpliwie największe wrażenie wywarły na nas programy , żartobliwie mówiąc –„stacji TV-tram” (Tramwaje), w które włożono naprawdę sporo pracy zarówno pod kątem uatrakcyjnienia obrazu (pół-animacja), jak również przekazanych treści. Znalazło się nawet miejsce na przekazanie tak istotnych treści jak dialog pasażera z motorniczym, w którym to pasażer – młody człowiek dziękuje motorniczemu za jego uwagę podczas jazdy i niedopuszczenie do wypadku. Padają magiczne, i właściwie niespotykane dzisiaj w komunikacji miejskiej słowa: – Dziękujemy Panu, panie motorniczy.

Na uznanie zasługują także inne filmiki emitowane przez wspomnianą wcześniej „stacje”  związane z szerzeniem oświaty komunikacyjnej mówiące o wsiadaniu do pojazdu, trzymaniu się poręczy podczas jazdy, itd. Patrząc „okiem krytyka filmowego” – zrobiono naprawdę dobrą robotę.

Mamy nadzieję, że emisja filmików oświatowych będzie nie tylko utrzymana na stałe, ale również będzie w kolejnych miesiącach wzbogacana o nowe pozycje – „premiery”.

Na pochwałę zasługuje także podjęcie akcji emisji filmików oświatowych na ekranach drugiej „stacji TV-bus” (Autobusy). Co prawda filmik, a raczej clip dotyczył tylko sprawy przewożenia rowerów, to mamy nadzieję, że był to tylko pewien zwiastun całej serii, która zapewne niebawem pojawi się na pokładowych monitorach.

Cieszy nas, że mimo wszystko jesteśmy czytani przez tzw. czynniki decyzyjne i niektóre nasze apele spotykają się z ich zrozumieniem i podjęciem realizacji niektórych zgłaszanych na łamach „Rozdroży” pomysłów. A trzeba dodać, że wiele z nich, nie jest zwykłym marudzeniem, szukaniem dziury w całym, tylko ma na celu poprawę warunków pracy osób prowadzących pojazdy i zwiększenie bezpieczeństwa pracy zarówno motorniczych, kierowców jak i pasażerów. A w tym temacie jest jeszcze sporo do zrobienia. Dobrze, że wreszcie się coś ruszyło i oby nie był to tylko pierwszy zapał, który przepadnie bezpowrotnie.

Operatorom obu „stacji” życzymy wytrwałości i w razie co, gdyby zabrakło pomysłów służymy chętnie kolejnymi pomysłami na następne filmiki z zakresu oświaty komunikacyjnej.