Geriavit

Nie naszym zamiarem jest na łamach gazety reklamować pewien specyfik farmaceutyczny, a raczej zasygnalizować występujące coraz częściej na terenie TW i MZA pod tą nazwą określenie ludzi, pracowników z długim stażem pracy. Jeśli było by one używane jako pewnego rodzaju forma pieszczotliwa za którą stałoby uznanie, to nie ma sprawy. Jednak tak nie jest. W pewnych kręgach określanie ludzi „geriavitami” czy „geriatrią” jako tych, którzy są złem koniecznym i nie warto już w nich inwestować, zarówno w kształceniu na potrzeby firm, jak również w podnoszeniu wynagrodzenia i innych środków motywacyjnych do podniesienia efektywności pracy, jest już pewnym przekroczeniem granicy „dobrego humoru” i co tu dużo mówić, jest po prostu niesmaczne.

Nadużywanie tego określenia to niedocenianie ich pracy, ich wieloletniego zaangażowania w działalność firm i niedocenianie ich, mimo wszystko twórczych działań na rzecz przedsiębiorstw. Wreszcie niedocenianie tego, że wielu z nich za swe zaangażowanie, niejednokrotnie zapłaciło swoim zdrowiem. A warto dodać, że nie bez znaczenia dla ekonomiki firm są ludzie po 50 roku życia. Nie dość, że są dobrze wyszkoleni, przydatni to nawet, gdy części z nich trafi się choroba, to i tutaj są tańsi od tych przed 50-tym rokiem życia. Gdyż osobom po 50-tce pracodawca płaci tylko za 14 dni choroby, a potem płaci ZUS, a przed 50-tką, pracodawca musi płacić chorobowe przez 33 dni. Jak zatem widać, na osobach po 50-tce, pracodawca nie traci. 

Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej już kilka lat temu występował w obronie ludzi z najdłuższym stażem pracy o stworzenie im godnego miejsca w strukturze jako niezastąpionych nauczycieli z ogromnym doświadczeniem zawodowym i życiowym. Nauczycieli dla ludzi młodych w ramach rządowego i cały czas trwającego od 2009 roku programu: „Działania prewencyjne na rzecz poprawy stanu psychospołecznych warunków

pracy”. Programu wspólnie prowadzonego z OPZZ i Państwową Inspekcją Pracy, którego wyniki zostały spisane w kilku opracowaniach, a pewne modelowe rozwiązania zaproponowane do realizacji. Postulowaliśmy o ich wprowadzenie i nadal będziemy postulować. M. in. o godne traktowanie ludzi z długoletnim stażem pracy. To ludzie nadal aktywnie pracujący, często z większym zaangażowaniem i zrozumieniem swojej pracy, niż wielu ludzi młodych, którzy przez firmy niemal dosłownie „przelatują” często traktując je jako pewnego rodzaju „dojne krowy”, „odskocznie, trampoliny”, które przysponsorują im kosztowne kursy na podniesienie kwalifikacji, by potem „odfrunąć” do innych ze zdobytym świadectwem i doświadczeniem na lepiej płatne posady.

Trudno im się dziwić, dzisiejsza rzeczywistość, to nieustanna gonitwa za pieniądzem, za lżejszą i lepiej płatną pracą.

Młodzi przychodzą i odchodzą, długoletni pracownicy pozostają, dlatego należy im się odrobina szacunku i uznania ich pracy.