Emeryci komunikacji warszawskiej mają swoją Fundację

W dniu 25 stycznia w siedzibie SUS (kawiarnia i hotel „Wisełka”) przy Wale Miedzeszyńskim swoją działalność zainaugurowała Fundacja „Po drodze”, której najważniejszym celem jest aktywizacja dawnych pracowników warszawskiej komunikacji, dzisiaj będących na zasłużonych emeryturach. Aktywizacja w dosłownym słowa znaczeniu m. in., poprzez organizację wspólnych spotkań, imprez integracyjnych, jak również niesienia pomocy prawnej, medycznej, organizowania aktywnej rehabilitacji czy dokształcania (kursy komputerowe, itp.). Jednym słowem niemal wszystkiego czego potrzebuje dzisiejszy aktywny emeryt. Bo – jak stwierdził jeden z uczestników spotkania – naukowo dowiedziono, że aktywni emeryci żyją dłużej. A takimi bez wątpienia są byli pracownicy TW i MZA.

Na pierwszym spotkaniu poza zaproszonymi emerytami i władzami Fundacji obecni byli. m.in działacze związków zawodowych (ZZPKM, NSZZ „Solidarność”) wspomagających działania Fundacji. W spotkaniu uczestniczył także były prezes TW – Krzysztof Karos, który pragnie aktywnie włączyć się w działania Fundacji.

Krzysztof Woźniak – Prezes Fundacji „Po Drodze”, w krótkim wystąpieniu przedstawił cele i założenia: – Dziś oficjalnie otwieramy działalność Fundacji „Po Drodze”, która będzie wspierać środowisko emerytowanych pracowników Miejskich Zakładów Autobusowych i Tramwajów Warszawskich. Pragniemy realizować projekty mieszczące się w koncepcji aktywnej i zdrowej jesieni życia, którą wspólnymi siłami chcielibyśmy zamienić w „złoty wiek”. Wiemy, że jest to realne i trzeba to zrobić.

– Cieszę się, że nasza inicjatywa uzyskała tak duży odzew i nasze pierwsze spotkanie zebrało tak dużo ludzi! – zaznaczył Oskar Hejka, radny Rady Warszawy, fundator.

Z dziennikarskiego obowiązku musimy dodać, że w pierwszym zebraniu uczestniczyło ponad 80 osób, które poprzez złożenie swoich deklaracji członkowskich zadeklarowało uczestnictwo w pracach i wspieraniu Fundacji.

W rozmowie z Oskarem Hejka usłyszeliśmy: – W miarę dalszego rozwoju naszej inicjatywy, gdyby ten pomysł chwycił, a widać po pierwszym spotkaniu, ze chyba już chwycił i przyciągnął ludzi, moglibyśmy zainicjować działanie także w kierunku np. udzielania pomocy rzeczowej czy finansowej emerytom znajdującym się w trudnej sytuacji. To mogłyby mieć różne formy, wiadomo, że ludzie starsi często mają kłopoty i problemy, które chcielibyśmy wspólnie z nimi rozwiązywać. Płaszczyzna, na jakiej możemy działać, jest szeroka. Naszym życzeniem jest, by z tytułu uczestniczenia w organizowanych przez nas przedsięwzięciach zainteresowani renciści nie ponosili w miarę możliwości żadnych kosztów, żeby czuli się w pełni znaczenia tego słowa naszymi gośćmi i przyjaciółmi.

– Tak naprawdę nasza wyobraźnię – dodaje Krzysztof Woźniak – jeśli chodzi o możliwości rozwijania i realizacji statutowych celów Fundacji, ogranicza głównie zainteresowanie ze strony osób, do których kierujemy swoje przesłanie. Jeśli będzie zainteresowanie i chęć uczestniczenia w organizowanych przez nas przedsięwzięciach, jesteśmy w stanie stopniowo rozwijać różne formy aktywizacji i integracji emerytów. Chcemy wciągnąć we współpracę z nami różne firmy i organizacje, możemy razem wiele zdziałać – kwestia głównie w tym, czy emerytom i rencistom spodobają się nasze inicjatywy i czego ewentualnie będą sobie życzyć od naszej Fundacji.

Aby zostać członkiem Fundacji „Po Drodze” emerytowany pracownik komunikacji warszawskiej powinien wypełnić jedynie ankietę, którą można pobrać ze strony www.podrodze.org i wysłać na adres:  Fundacja „Po drodze”, ul. Wał Miedzeszyński 391, 03-975 Warszawa lub dostarczyć osobiście.

Na stronie można także uzyskać wiele innych ciekawych informacji o działalności Fundacji, jak także zobaczyć fotoreportaż z pierwszego spotkania.

My ze swojej strony jako redakcja liczymy nieco po cichu, że w ramach działalności Fundacji zawiąże się małe koło miłośników historii warszawskiej komunikacji, które będzie zajmowało się spisywaniem wielu ciekawych i nieznanych historii, które warto by było zapisać dla potomnych. Patrząc na twarze ludzi, którzy uczestniczyli w tym pierwszym spotkaniu, dało się zauważyć, że jest wśród nich wiele osób, które mają co opowiedzieć.

A Fundacji życzymy wszystkiego najlepszego a o ciekawych inicjatywach zawsze postaramy się napisać.