Tradycyjnie, 8 marca w pokojach związkowych odbyły się spotkania z ładniejszą częścią naszych związkowców – paniami z okazji ich święta.

Nie piszemy, jakiego, bo przecież wszyscy wiedzą, a ci, co nie wiedzą to wstyd.

Przy kawie, herbacie i słodkim, co nieco, drogie nasze koleżanki nie tylko odwdzięczały uśmiechem mowy pochwalne kolegów, ale także mówiły, co im przeszkadza w pracy, co trzeba zmienić, itd. A wbrew pozorom, trzeba zmienić sporo, szczególnie w pracy pań-prowadzących pojazdy, których z rok na rok jest coraz więcej, zarówno w MZA jak i w TW. O niektórych piszemy w tym numerze, a do niektórych, będziemy powracać w kolejnych wydaniach „Rozdroży”. Oczywiście chcielibyśmy, podobnie jak deklarowali to członkowie Prezydium obecni na spotkaniach, informować nie tylko o rozmowach, ale i o załatwieniu kolejnego nurtującego panie problemu.

Cieszy nas, że coraz więcej pań w TW i MZA zaczyna widzieć w naszej organizacji związkowej prawdziwego sojusznika i mecenasa w załatwianiu ich spraw, czego dowodem są nowe, młode twarze. Postaramy się nie zawieść ich oczekiwań.

A korzystając z okazji, składamy jeszcze raz najserdeczniejsze życzenia pomyślności, radości naszym paniom, związkowym koleżankom, bo należą się im każdego dnia, przy każdej okazji i zapraszamy do spojrzenia na kilka fotek ze spotkań w dniu 8 marca.