Czeka nas sporo wyzwań

Przed nami kolejna kadencja (2022-2028) nowo wybranego Zarządu i Prezydium Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w Warszawie. W przeszło stuletniej historii ruchu związkowego w warszawskiej komunikacji, której ZZPKM jest jedynym spadkobiercą, nie będzie to łatwy czas. W dziejach związku bywały już podobne okresy, ale dzięki determinacji, ogromnemu zaangażowaniu i wiary w słuszność swoich działań, udawało się związkowcom pokonać trudny czas i wyjść zwycięsko z problemów. Trzeba mieć nadzieję, że i teraz będzie podobnie i uda się nam wspólnie odnieść kolejne zwycięstwo.

Oto tylko kilka z wyzwań, które nas czekają.

W obecnych realiach dnia codziennego przy szalejącej drożyźnie, niepewności dnia jutrzejszego, skutecznie demolującej jakiekolwiek plany życiowe, niewątpliwie sprawy płacowe wysuwają się na plan pierwszy. Zawsze były ważne i nadal będą. Dlatego też, im poświecimy w najbliższym czasie najwięcej uwagi. Nie tylko w formie wysuwania kolejnych, nierealnych żądań, gróźb, jak robią to inne związki, często skupiając się tylko na tym, ale na konstruktywnym działaniu, dialogu, poszukiwaniu najlepszych, realnych rozwiązań. Przede wszystkim na zrozumieniu, wzajemnym poszanowaniu stron i chęci znalezienia kompromisów. Być może często okupionych pewnymi wyrzeczeniami, ale tylko na pewien czas. Na pewno nie na zawsze, bo czas utraty kolejnych związkowych przywilejów minął już dawno i bezpowrotnie. Na dalsze nie możemy sobie pozwolić i na pewno nie pozwolimy.

Nie możemy zapominać i o wielu innych sprawach, za które jako związek zawodowy jesteśmy odpowiedzialni. Sprawy socjalne, bezpieczeństwo i ochrona pracy, warunki pracy ich stałe monitorowanie, zgłaszanie wszelkich nieprawidłowości, to także nasz obowiązek. W najbliższym czasie musimy o nie zadbać jeszcze bardziej niż w ostatnich latach, gdyż przy obecnej inflacji, szukaniu oszczędności, cieciu kosztów w bieżącej działalności MZA i TW, wiele z nich ulegnie pogorszeniu, a być może wiele ze spraw będzie musiało poczekać na lepsze czasy. Nie możemy do tego dopuścić i mamy nadzieję, że w najbliższym czasie nie zabraknie czasu na dialog z Zarządami Spółek w sprawach socjalnych, bytowych, które szczególnie teraz mają istotne znaczenie. Na pewno trzeba powrócić do stworzenia korzystnych zmian w regulaminach pracy i wynagrodzeń. Stworzyć podstawy do powrócenia do Umów zbiorowych, które są najlepszym gwarantem bezpieczeństwa zarówno dla pracownika, jak i pracodawcy. Stwarzają pewną stabilizację, jak także regulują ścieżkę zawodową w firmie. W chwili obecnej nie ma zarówno w Spółkach jasnych, zrozumiałych dla wszystkich zasad kariery zarówno finansowej, jak zawodowej, społecznej. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że nie ma skutecznej polityki kadrowej i rozmów ze związkiem w tych sprawach. Oczywiście trudno wymagać, aby Zarządy wspólnie ze związkiem uzgadniały własną politykę kadrową, ale jest w niej wiele spraw, które powinny być uzgadniane. Jak choćby sprawy zależności przełożony – podwładny, wzajemnego stosunku, poszanowania godności, wiedzy, doświadczenia. Nie może być dalszego pogłębiania się braku poszanowania pracowników przez przełożonych. Zamieniania podległych w rodzaj pewnych trybików bez prawa głosu, bez perspektyw na rozwój zawodowy, finansowy. To właśnie brak szacunku przełożonych względem podległych, brak perspektyw awansu społecznego, jak także warunki płacowe, choć nie zawsze, jest m. in. przyczyną dużej fluktuacji zatrudnionych, ich odchodzenia z pracy, nie tylko wśród ludzi młodych, ale i często z dużym doświadczeniem i stażem. Nie ukrywajmy, odejście tych ostatnich jest zawsze najbardziej dotkliwe dla firmy, dla wykonania bieżących zadań produkcyjnych, gdyż w wielu wypadkach są wręcz niezastąpieni. Nie można z powiedzenia – nie ma ludzi niezastąpionych – tworzyć hasła, które ma rozgrzeszać brak koncepcji kadrowych w dziedzinie pozyskiwania nowego, zdolnego i twórczego narybku, kiedy nie ma komu go wykształcić. A przyszłość obu Spółek, to dobra kadra potrafiąca zarządzać ludźmi, tworzyć partnerskie zespoły dla wykonania zadań, gdzie liczy się wiedza, doświadczenie każdego pracownika tworzącego zespół i sukces jest dziełem wszystkich, a nie jednostek. To ważna sprawa i jest wiele do zrobienia i musimy jako związek zadbać o to w ramach poprawy warunków pracy.

Praca w TW czy w MZA często okupiona jest wysoką ceną. Często życie prywatne i rodzinne nie istnieje. Mordercze grafiki, zmiany po 10 godzin, dojazdy zabierające często do 1,5 godziny na dojazd na miejsce zmiany. Wstawanie do pracy o 3.30, powroty do domu o 1-2 w nocy to niemal codzienność wielu kierowców i motorniczych. Praca w ciągłym stresie powodowanym przez ruch uliczny, coraz bardziej wyśrubowane rozkłady jazdy, często potęgowany brakiem wzajemnych dobrych relacji między prowadzącym pojazd a pasażerami, często doprowadzają do licznych chorób, przedwczesnych rent zawodowych i często wykluczenia zawodowego i społecznego. Traci na tym nie tylko pracownik, ale i jego rodzina. To także problem, któremu musimy poświecić w najbliższym czasie więcej uwagi.

Mówiąc o warunkach pracy, trzeba wspomnieć o ciągłym zaniedbywaniu przez organizatorów transportu miejskiego spraw socjalnych, urządzeń sanitarnych na pętlach, krańcach. O ile w TW widać pewne postępy w tym temacie, czynione zresztą własnym kosztem firmy, tak w autobusach niewiele uległo poprawie. Mimo naszych ciągłych nacisków, monitów, setek rozmów często nasz głos jest ignorowany. Nie pozwolimy na dalsze spychanie spraw warunków socjalnych na dalszy plan.

Niestety, ostatnie lata „dorzuciły” nam szereg nowych zadań, nad którymi wiele instytucji odpowiedzialnych za komunikację miejską nie chce się pochylić, żeby nie powiedzieć – zapomnieć o nich. Chodzi m. in. o odbudowanie wizerunku pracownika, poszanowanie jego praw i powrotu do stwierdzenia, że pełni on służbę dla społeczeństwa. A jak służba to i należny jej szacunek. Musimy powrócić do starej tradycji, że kierowca, motorniczy to człowiek godny zaufania, któremu pasażer może oddać swoje bezpieczeństwo na czas podróży. Zaufanie, którym darzy się pilotów, kapitanów samolotów, statków. Nie jest to zadanie łatwe i wymaga sporo pracy, ale jeśli nie będziemy o to walczyć, to będzie jeszcze gorzej jak jest.

Musimy, jako związek zawodowy stworzyć nowe kanały przepływu informacji. Docierać z nią dosłownie do każdego naszego związkowca. Szczególnie teraz, gdy jest on atakowany dosłownie z każdej strony przez tysiące często sprzecznych ze sobą, kłamliwych informacji (fuck newsów), które w zdecydowanej większości mają za zadanie pełną dezinformację, lans wielu osób, którym dalekie jest dbanie o dobro pracownika. Niestety, wiele z nich potrafi skutecznie demobilizować, tracić wiarę we własne możliwości.

Musimy rozpocząć skuteczną walkę z dezinformacją i potrafimy to zrobić, gdyż mamy ku temu skuteczne narzędzia. W niedługim czasie będzie mógł skorzystać z nich każdy nasz związkowiec, stając się tym samym dobrze poinformowanym z wiarygodnych źródeł pracownikiem. To ważne, jeśli chcemy współtworzyć nasze firmy zgodnie z zasadami poszanowania pracy, człowieka i jego godności. Bo dowartościowany, doceniany pracownik to największy skarb firmy, na którego można zawsze liczyć.

Musimy także zadbać o własną tożsamość, o szacunek dla własnej historii. Stworzyć skuteczne i trwałe elementy ukazujące nasz ponad stuletni dorobek. Nie tylko dla celów historycznych, poznawczych, ale często dla tworzenia rzeczy nowych, gdyż wiele dzisiejszych spraw było podobne już kiedyś i sposoby jak sobie z nimi radzono, są często podpowiedzią jak dzisiaj można sobie poradzić. Jednym słowem – ile razy można odkrywać Amerykę, jak raz została odkryta.

Mamy nadzieję, że w budowaniu naszej tożsamości, ukazywaniu korzeni pomogą nam byli pracownicy TW i MZA. Chcemy ich pozyskać nie tylko do tego, ale i innych zadań i tym samym nie chcemy z nimi zrywać kontaktu. Chcemy pokazać, że są dalej naszymi związkowcami i są potrzebni. Czekamy na nich.

W ciągu najbliższych lat musimy nie tylko walczyć o płace, ale i godność pracowniczą. Zadania są trudne, ale możliwe do wykonania. Trzeba tylko chcieć, a my właśnie jako ZZPKM tego chcemy i postaramy się to wykonać.

Bogdan Bucholc – Przewodniczący ZZPKM

Warszawa – czerwiec 2022 r.