Tylko podpowiadamy
W 2024 roku będzie można skorzystać z 13 dni świątecznych, wolnych od pracy, a przy odpowiednim zaplanowaniu urlopu – z pięciu długich weekendów. Przy założeniu, że przepisy nie zostaną zmienione, niedziel handlowych będzie siedem – 28 stycznia, 24 marca, 28 kwietnia, 30 czerwca, 25 sierpnia, 15 i 22 grudnia.
Pierwsza okazja na dłuższy wypoczynek będzie już w styczniu. Na dobrą sprawę biorąc urlop na 2, 3, 4 i 5 stycznia, wykorzystujemy tylko 4 dni urlopu a możemy wypoczywać 7 dni.
Kolejna okazja jest w kwietniu. Bierzemy po świętach wtorek 2, środę 3, czwartek 4 i piątek 5 kwietnia. Cztery dni urlopu a 7 wypoczynku.
W maju podobnie, ale pod koniec miesiąca.
Kolejna okazja sierpień w dniach od 12 sierpnia – 4 dni urlopu i siedem laby.
No tradycyjnie grudzień.
Warto zatem popatrzeć dobrze w kalendarz i pokalkulować z urlopem, no chyba, że od przyszłego roku dołażą kilka dni urlopu ustawowo, a i tydzień będzie miał 4 dni robocze, a nie pięć. Takie są plany, a jak będzie – zobaczymy.