To jeszcze nie to, ale będzie lepiej

Wielu malkontentów stwierdza, że związki zawodowe nic nie robią w ich sprawach i, że nic „na działkach się nie dzieje”. Otóż dzieje się, dzieje. Być może nie zawsze w takim tempie i w takiej wielkości jakby oczekiwali, ale nieustannie i stale prowadzona są rozmowy z Zarządami TW i MZA, których celem jest nie tylko wynegocjowanie lepszych zarobków, ale również lepszych warunków pracy, łagodzenia ostrych zapisów regulaminów wynagradzania czy pracy. A nie są to rozmowy łatwe i tym bardziej przy tzw. beztroskiej kawie. Każda ze stron ma swoje argumenty „nie do zbicia” a i ustępliwość nie łatwo.

Mimo wszystko małymi kroczkami udaje się załatwić, abyśmy byli mniej karani i mieli więcej pieniędzy w kieszeni.

Zarząd MZA zgodził się, aby w przypadku pierwszego upomnienia kierowcy nie potrącano całej premii, jak to miało miejsce dotychczas, a jedynie 50 procent. Odpowiednia poprawka zacznie obowiązywać już od 1 lipca. W najbliższych dniach wszyscy kierowcy dostaną stosowny, bardziej liberalny od obowiązującego, katalog uchybień.

Może jest to jakby purysowe zwycięstwo, ale oznacza, że wreszcie coś w tej sprawie drgnęło i jest nadzieja, że z czasem uda się ustalić ostateczny katalog uchybień, upomnień i kar i pewna ich ilość zostanie przekwalifikowana a te najbardziej problematyczne nie znajdą swego miejsca w katalogu. Trzeba dodać, że nie jest to sprawa łatwa, gdyż musi być uzgadniana nie tylko z Zarządem MZA, ale również ZTM-em, który czasami nie jest zbyt skory do oddawania możliwości zarobku.

Inną dobrą wiadomością jest to, iż od 1 lipca wszyscy kierowcy otrzymają podwyżki po 100 zł i likwiduje się jedną stawkę. Od 1 lipca będzie tylko 5 stawek, poprawionych w tzw. górę do pełnych setek a nie jak było dotychczas – pięćdziesiątek.

Jak na początek, trudnych rozmów to jest to już pewien postęp, tym bardziej, że rozmowy trwają dalej i jest chęć do dalszych rozmów. A jak jest chęć, to jest nadzieja, że uda się jeszcze coś załatwić.